1956-1960

13 lipca Millerowie polecieli do Londynu, a 14 rano na lotnisku czekali już na nich sir Lawrence Olivier i jego żona Vivien Leigh oraz 70 policjantów, którzy pilnowali dwustu dziennikarzy i fotografów. W Londynie spędzili wraz z ekipa cztery miesiace. Do końca roku MMP próbowało znalezć sposób na powiększenie kapitału i niedopuszczenie do udziału w zyskach Millera - miał on niepewna sytuację finansowa, płacił alimenty, a jego była żona otrzymywała 40% jego dochodów. Miller oczekiwał pomocy finansowej od MMP. Doszło do skomplikowanej rozgrywki, której stawka było zdobycie kontroli nad pieniędzmi, kariera i przedsiębiorstwem Marilyn. Wśród wrogo nastawionych do siebie graczy znalezli się Arthur, Milton i Lee.
15 lipca w hotelu Savoy w Londynie odbyła się konferencja prasowa. Marilyn miała na sobie dwuczęsciowa sukienkę połaczona przezroczysta wstawka na brzuchu. Aktorkę otaczała chmara dziennikarzy, a pytania jak zwykle były nudne. Filmowy partner Marilyn, nie traktował jej poważnie. "Mówił tak, jakby nabijał się z kogos gorszego od siebie" - powiedziała pózniej Marilyn, stwierdzajac oczywista prawdę. "Moja droga, musisz robić tylko jedno - działać na zmysły" - to słowa Oliviera, który uznał ja za typowy produkt Hollywood. Tę niedobra atmosferę pogorszył fatalny przypadek, po którym sytuacja w małżeństwie Millerów nigdy nie wróciła do normy. Marilyn znalazła na kuchennym stole otwarty notes męża, a w nim zapiski na jej temat, że uważa ja za osobę nieobliczalna, kobietę-dziecko, smutna, której współczuł, a jednocześnie bał się jej. "Było tam cos o tym, że bardzo go rozczarowałam - powiedziała Strasbergom - Olivier zaczyna mysleć o mnie jak o nieznosnej dziwce i Arthur stwierdził, że nie potrafi już odpowiedzieć na ten zarzut". Ich związek zaczał się powoli rozpadać już w trzy tygodnie po slubie. Sydney Skolsky powiedział pózniej: "Miller patrzył na Marilyn wyłacznie jak na ideał i był wstrzasnięty, kiedy odkrył, że jego żona jest człowiekiem, osoba taka sama jak ty i ja i może nawet Miller". Arthur nie lubił ani Strasbergów ani Greenów. Przyjaciel Miltona wspomina: "Dla Miltona ważne było, żeby móc kontrolować Marilyn, tak samo jak ważne to było dla Strasberga i Millera". Milton manipulował aktorka poprzez ciagłe dostarczanie jej leków nasennych, po których zapadała w stan bliski nieswiadomosci. Wszyscy wiedzieli, że te leki "doprowadza ja do ruiny". Greene uważał, że zostanie wielkim producentem filmowym i że Marilyn będzie dla niego pracowała.
Marilyn w tym czasie nie miała się do kogo zwrócić - czuła się zdradzona przez męża, traktowana protekcjonalnie przez Oliviera i jego żonę, pozbawiona poparcia Miltona, który musiał współpracować z Olivierem i jego ekipą (zażadał dla siebie statusu kierownika produkcji). Nie było w życiu Marilyn nic trwałego, nigdzie nie zapusciła korzeni i teraz nie miała nikogo zaufanego.

Marilyn Monroe


Pod koniec sierpnia okazało się, że aktorka jest w ciaży (potwierdziło to dwóch londyńskich lekarzy), ale niestety poroniła. To wydarzenie trzymano w tajemnicy, Marilyn była markotna, a Olivier złoscił się na nia: "To zle wychowana i prymitywna dziewczyna (...) Nigdy nie byłem tak zadowolony z zakończenia filmu". Ona zas o nim zawsze wypowiadała się z szacunkiem. W połowie pazdziernika odbyła się premiera "Przystanku autobusowego". Prasa wypowiadała się bardzo pochlebnie. The Times napisał: "Panna Monroe jest utalentowana aktorka komediowa i zawsze potrafi utrzymać własciwe tempo gry. Stworzyła doskonały portret postaci, wykazujac się duża doza wrażliwosci i momentami wręcz wspaniała gra".
29 pazdziernika 1956 r. Marilyn Monroe przybyła do Empire Theatre, na spotkanie z Królowa Elżbieta. Przed wyswietleniem brytyjskiego filmu "The Battle of the River Platte" Królowej przedstawiono dwudziestkę najsławniejszych aktorów filmowych, wsród nich była Joan Crawford, Brigitte Bardot, lecz Elżbieta zatrzymała się jedynie przy Marilyn. I znów aktorka była komentowana w prasie: "Marilyn Monroe, szczyt doskonałosci, dobrych manier i piękna, zawładnęła Wielka Brytania", "Inteligentna, miła, piękna.." albo "Zdobyła sobie miejsce we współczesnej historii kultury". W wiele lat po smierci aktorki nawet srogi Lawrence Olivier wypowiadał się o niej pochlebnie: "Zagrała jak prawdziwa gwiazda, była wspaniała, najlepsza ze wszystkich". 22 listopada Millerowie powrócili do Nowego Jorku, a w grudniu pojechali na zimowe wakacje na słoneczna Jamajkę.
Rok 1957 oznaczał poczatek drugiej długiej przerwy w karierze filmowej Marilyn. Po ostatnich sukcesach spróbowała prowadzić spokojne, prywatne życie jako małżonka dramatopisarza. MMProductions groziła ruina, dlatego aktorka desperacko uczepiła się roli mile przyjętej przez innych, lecz zgubnej dla niej samej. Z pracy Arthura nic nie wynikało, był w dołku twórczym, a zawodowe i osobiste kontakty Marilyn z Miltonem Greenem pogorszyły się. Obwiniali się za kłopoty z realizacja "Księcia i aktoreczki", kłócili o plany na przyszłosć i o rosnace wpływy Arthura.
Marilyn kilka razy w tygodniu odwiedzała swa psychoanalityczkę, pózniej szła na prywatne lekcje z Lee Strasbergiem. Wiosna zaczęła sesje z doktor Marianne Kris. Ten kontakt, który trwał cztery lata, miał przełomowe znaczenie dla Marilyn i w końcu stał się powodem cierpienia. Tak jak z doktor Hohenberg, tak samo i z doktor Kris analizowała swoje dzieciństwo, ten nieszczęsliwy okres w swoim życiu, co nie prowadziło jednak do czegos odkrywczego. Powiedziała: "Czuję się, jakbym kręciła się w kółko. Ciągle pytano mnie, co wtedy czułam i dlaczego, moim zdaniem - moja matka to zrobiła - nie dokad zmierzam, lecz gdzie jestem? Ale ja wiem, gdzie jestem. Chciałabym wiedzieć, czy mogę to wykorzystać bez względu na to, dokad zmierzam!". Te ciagłe retrospekcje pogłębiały tylko jej brak pewnosci siebie. Ponadto Kris nie potrafiła zapobiec wzrastajacemu uzależnieniu się aktorki od tabletek nasennych. Marilyn zaczęła tyć, za dużo piła i zapadała na różne infekcje wirusowe.


1 2 3 4
<-- 1952-1955 1961-1962 -->





Powrót do strony głównej